środa, 12 października 2016

Victoria Vynn

Dawno mnie tu nie było. 


Powakacyjny powrót na studia i do pracy spowodował tak długą przerwę, ale już wracam do Was z nowościami.

Jakiś czas temu marka Victoria Vynn ogłosiła na facebooku akcję, dzięki której stylistki paznokci, które zgłosiły się na fb oraz podały swoje dane, otrzymywały do przetestowania bazę, top oraz wybrany kolor hybrydowy marki Victoria Vynn.
Do wypróbowania otrzymałam intrygującą nowość, mianowicie Pure Creamy Hybrid. Wprowadzona przez Victoria Vynn przełomowa technologia ma na celu uchronienie naszych naturalnych paznokci przed zniszczeniami jakie może wyrządzić aceton. Największą krzywdę aceton wyrządza delikatnym, cienkim i łamliwym paznokciom. W przypadku zdejmowania Pure Creamy Hybrid należy delikatnie ściągnąć top pilnikiem, nałożyć na paznokcie kompres z Alco Removerem, czyli preparatem do ściągania na bazie alkoholu, owinąć folią aluminiową i zaczekać około 15 minut aż lakier odmoczy się, po tym czasie można delikatnie usunąć pozostałości np drewnianym patyczkiem. Oczywiście możemy zdejmować te hybrydy również w tradycyjny sposób, czyli przy pomocy acetonu.
W niedzielę miałam trochę wolnego czasu, więc postanowiłam wypróbować tę nowość na własnych paznokciach. Pierwsze co mnie zaintrygowało w produktach Victoria Vynn to brak drażniącego zapachu, co jest dla mnie dużym plusem, często intensywny zapach lakierów przyprawiał mnie o koszmarny ból głowy, tu problem znikł. Ponadto zarówno baza, top jak i lakier kolorowy mają stosunkowo krótki pędzelek, dzięki czemu z łatwością możemy pomalować paznokcie aż pod same skórki. Przy malowaniu do skórek pomaga nam również kremowa konsystencja hybrydy, która sprawia, że lakier nie spływa i nie brudzi naszych wałów okołopaznokciowych. Kolejnym miłym zaskoczeniem jest pigmentacja tych lakierów, kolor który wybrałam to nr 35, czyli Silvery Cement, który kryje już po jednej warstwie. To nie żart! Wystarczy jedna cieniutka warstwa aby pokryć długie paznokcie, nawet pod światło nie widać żadnych prześwitów.
Moja ogólna ocena tej firmy to 5 z plusem! Mają świetne nowości, ciekawą gamę kolorów, inną, lepszą od dotychczas wypróbowanych przeze mnie firm formułę. Czego chcieć więcej? Uważam, że hybrydy marki Victoria Vynn są godne uwagi i każda z Was również powinna je wypróbować. Dajcie się pozytywnie zaskoczyć ;)

Moja stylizacja wykonana przy pomocy
Victoria Vynn nr 35 Silvery Cement

poniedziałek, 19 września 2016

Modne zdobienia

Cześć wszystkim!


Dziś kilka inspiracji paznokciowych. Ostatnio świat oszalał na punkcie manicuru hybrydowego, mnóstwo osób decyduje się na taki rodzaj stylizacji paznokci. Jest to najmniej inwazyjna z trwałych metod zdobienia naszych pazurków, dobrze wykonana absolutnie nie ma prawa zniszczyć naszej naturalnej płytki paznokcia.

Pierwsza stylizacja jaką chciałabym się podzielić, to pazurki pomalowane lakierami firmy Semilac. Jaśniejsza, intensywna czerwień to nr 039- sexy red, do delikatnego, czerwonego ombre użyłam koloru nr 039 oraz 071 - deep red. Kolory świetnie się łączą, zrobienie ombre przy ich pomocy to czysta przyjemność.


Innym, świetnym pomysłem są paznokcie w kolorze szarości w połączeniu z delikatnym różem. Kolory użyte do stylizacji (również marki Semilac) to 002 - delicate french (na białym podkładzie) oraz 105 - stylish gray. Kolor szary kryje w zasadzie już po jednej warstwie, świetnie się rozprowadza. 002 jest kolorem transparentnym, dlatego do całkowitego krycie potrzebuje białego podkładu, na którym wygląda obłędnie. Na palcach serdecznych delikatny blur effect wykonany lakierami hybrydowymi firmy Neonail oraz Semilac. Aby uzyskać idealny fioletowoniebieski odcień zmieszałam kroplę koloru Acapulco od Neonail i kroplę koloru 035 - bright lavender od Semilac, dolna część blur wykonana kolorem Pastel blue od Neonail, wszystko delikatnie rozmazane i połączone czystym pędzelkiem od lakieru. Diament został narysowany przy pomocy Rapidografu.


Kolejną propozycją jest połączenie neonu z efektem lustra. Żólty, neonowy kolor stosunkowo nowej, mało jeszcze znanej firmy Ness, który nosi nazwę "żar tropików". Jest to kolor półtransparentny, potrzebuje białego podkładu do pełnego krycia. Effect mirror od Indigo został położony na czarny kolor nr 031 - black diamond od Semilac. Na palcach środkowych napis "Belive" - naklejka wodna z allegro.


wtorek, 6 września 2016

Idzie jesień...

Od kilku dni mamy już wrzesień. To miesiąc powrotów z wakacji. Wracamy do szkoły, na studia, do pracy... W związku z pożegnaniem wakacji, powoli zmieniamy garderobę, makijaż i manicure na bardziej jesienny. Na paznokciach znów zaczynają gościć ciepłe, ciemniejsze barwy. Tej jesieni będą królowały czerwienie, fuksje, burgundy i ciepłe odcienie brązu, beżu.

Kocham tę barwną porę roku, więc z przyjemnością dopasowałam swój manicure do bardziej jesiennego klimatu. Tym razem moje dłonie zdobią wyłącznie odcienie firmy Semilac, w związku z czym opowiem trochę więcej o lakierach hybrydowych tej firmy.



Do mojej obecnej stylizacji wybrałam dwa cudowne kolory: 135-Frappe oraz 083-Burgund Wine.


Frappe to piękny, ciepły nudziak. Do pełnego krycia wystarczą dwie cienkie warstwy tego koloru. Podczas malowania nie smuży, nie zalewa skórek, uważam, iż nawet mało doświadczone dziewczyny z łatwością poradzą sobie z jego aplikacją. Frappe jest kolorem mocno kryjącym, dlatego musimy pamiętać, by malować naprawdę cienkie warstwy, ponieważ w przypadku nałożenia zbyt dużej ilości produktu, możemy napotkać na problemy z całkowitym utwardzeniem. Tym razem na kolorze nr 135 dodałam efekt szronu. Aby uzyskać taki efekt, podczas zabezpieczania naszych pazurków topem, przed włożeniem do lampy posypujemy całe paznokcie pyłkiem dającym efekt syrenki lub innym, błyszczącym na kolorowo brokatem i dopiero wtedy utwardzamy (na mokry top sypiemy pyłek). Niestety bardzo trudno uwiecznić ten efekt na zdjęciach, ale wierzcie na słowo, jest obłędny.


Drugim kolorem użytym do stylizacji jest Burgund Wine o numerze 083. To kolor nieoczywisty. W jednym świetle fiolet, w innym wpada w bordo, ciemny róż. Idealnie wpasowuje się we wcześnie jesienny klimat. To również kolor kryjący, wystarczą dwie cienkie warstwy do pełnego krycia, jednak ja dodałam jeszcze trzecią, która dodała barwie głębi. Ten lakier również ma dosyć kremową, przyjemną w rozprowadzaniu konsystencję, nie kurczy się w lampie, nawet przy ciut grubszej warstwie bez problemu utwardza się w lampie.

Poniżej kilka zdjęć mojego nowego mani w różnym oświetleniu.





Wy też wyczuwacie już jesienną aurę? Jakie kolory królują na waszych pazurkach?

poniedziałek, 5 września 2016

Metal Manix Multi Chrome

Cześć wszystkim!

Ostatnio na instagramie i w blogosferze królują pazurki z efektem lustra. Postanowiłam ulec temu trendowi i zdecydowałam się na takie świetne i proste w wykonaniu zdobienie.
Poniżej wykonanie mirror effect przy pomocy pyłku z Indigo-Metal Manix Multi Chrome.
Tak wygląda pyłek, dzięki któremu uzyskujemy efekt lustra na paznokciach:



Przygotowane wcześniej paznokcie malujemy jedną cienką warstwą bazy i utwardzamy w lampie.


Następnie malujemy paznokcie jedną cienką warstwą lakieru hybrydowego i utwardzamy. Ja pomalowałam dwa paznokcie kolorem błękitnym z NeoNail i trzy kolorem czarnym z Semilac. Na każdym kolorze efekt lustra ma inny odcień.


Potem malujemy drugą cienką warstwę lakieru i standardowo wkładamy dłoń do lamy.


Teraz zabezpieczamy wszystkie paznokcie jedną warstwą topu nie wytwarzającego warstwy dyspresyjnej, np. Semilac-Top no wipe. Po utwardzeniu topu w lampie, nabieramy na pacynkę od cieni do powiek minimalną ilosć pyłku i wcieramy delikatnie w suchy top kolistymi ruchami, ewentualne pozostałości zbieramy przy pomocy czystej pacynki lub suchego, odtłuszczonego opuszka palca.


Zabezpieczamy dwoma cienkimi warstwami topu.

Tak wygląda gotowa stylizacja w świetle dziennym:


Po kilku dniach postanowiłam poeksperymentować i nałożyć drugą warstwę pyłku. Zmatowiłam delikatnie top przy pomocy bloczka polerskiego, pomalowałam cienką warstwą topu, nałożyłam pyłek i zabezpieczyłam kolejną warstwą topu. Efekt wygląda tak:


Co sądzicie o takiej stylizacji? Hit czy kit? Piszcie w komentarzach.

Miłego dnia!

czwartek, 1 września 2016

Dots nails

Hej kochane!

Dziś chciałabym przybliżyć trochę wykonanie prostej, ale efektownej stylizacji na paznokciach. Moim ulubionym paznokciowym wzorem są kropeczki. To świetne zdobienie zarówno na odchodzące już powoli lato, jak i na nadchodzącą jesień. Kropeczki można wykonać w różnych kolorach, będą pasowały do każdej stylizacja. Dopełnią zarówno elegancki, jak i zupełnie luźny look. Ponadto ten prosty wzorek możemy wykonać za pomocą hybrydowego lub zwykłego lakieru do paznokci.



Aby wykonać hybrydowy, kropkowy wzór na naszych paznokciach musimy oczywiście najpierw dobrać pasujące do siebie kolory, najlepiej jeśli są mocno kontrastujące ze sobą, wówczas będzie je najlepiej widać. Przygotowujemy nasze paznokcie do stylizacji, czyli opiłowujemy odpowiedni kształt, matowimy, odtłuszczamy, nakładamy bazę i wkładamy do lampy (w przypadku lampy typu CCFL wystarczy 10sek). Następnie nakładamy na paznokcie wybrany przez nas kolor bazowy - w moim wypadku był to Semilac nr 132 (brzoskwiniowy) oraz Semilac nr 001 (biały), wkładamy dłoń do lampy (w przypadku koloru nr 132 wystarczy 30sek, ale ze względu na użycie również mocno napigmentowanego koloru białego, utwardzamy w lampie przez 45sek). Nakładamy drugą warstwę, utwardzamy. Teraz czas na zdobienie. Ja kropeczkami ozdobiłam tylko paznokieć w kolorze białym. Przy pomocy specjalnej sondy (można użyć główki od szpileczki lub zwykłej wykałaczki) zrobiłam na swoim paznokciu większe i mniejsze kropki w kolorze czarnym (Semilac nr 031) i aby się nie rozpłynęły utwardziłam je od razu w lampie. Następnie dodałam kropeczki w kolorze brzoskwiniowym (Semilac nr 132) i utwardziłam w lampie. Kolejnym krokiem jest pokrycie wszystkich paznokci topem i utwardzenie (w moim wypadku był to top no wipe z Semilac). Teraz możemy się cieszyć pięknym manicurem.

Poniżej zdjęcia opisanej stylizacji.



A co Wy myślicie o takiej stylizacji? Nosiłybyście paznokcie w kropki?

wtorek, 30 sierpnia 2016

Początek z hybrydą

Cześć kochani!


W dzisiejszym poście przybliżę wam czego potrzebujemy, by rozpocząć zabawę z hybrydą, która ostatnio stała się niezwykle popularna.

Zaczynajmy!


Kluczową kwestią jest wyjaśnienie czym jest owa tajemnicza "hybryda". Otóż jest to preparat, który nakładamy na nasze paznokcie tak samo jak zwykły lakier, różni się on od zwykłego lakieru przede wszystkim trwałością-w stanie nie naruszonym jest w stanie przetrwać powyżej 2 tygodni. Oprócz trwałości istotną różnicę stanowi fakt, iż lakiery hybrydowe utwardzamy w specjalnej lampie UV lub LED, trwa to zazwyczaj około 2 minut- po tym czasie warstwa lakieru jest już całkowicie sucha. Kolejną różnicą jest sposób pozbywania się stylizacji z naszych paznokci - nie zmywamy jak zwykły lakier do paznokci, ten lakier usuwamy acetonem, ale o tym później. Jednak najistotniejszą różnicą według mnie jest właśnie to, że nie musimy się martwić o odpryskiwanie lakieru po kilku dniach oraz podczas malowania czekać w nieskończoność, aż wszystko ładnie zaschnie.



Wiemy już czym jest hybryda, ale teraz pytanie jak wykonywać taki manicure? Czego potrzebujemy? Najważniejszym i najdroższym potrzebnym nam narzędziem jest lampa UV lub LED, bez niej nasz lakier nie zaschnie (więcej o wyborze lampy napiszę Wam w kolejnym poście). Oprócz lampy potrzebujemy oczywiście specjalnych lakierów hybrydowych - w internecie możemy znaleźć obecnie mnóstwo różnych firm oferujących nam bogate palety kolorów lakierów hybrydowych (testami konkretnych marek zajmiemy się później). Lakieru hybrydowego nie nakładamy bezpośrednio na płytkę paznokcia, by nie doszło do przebarwień oraz aby przedłużyć trwałość stylizacji potrzebujemy specjalnego lakieru bezbarwnego, tzw. bazy do lakieru hybrydowego. Całą stylizację utrwalamy bezbarwną warstwą topu hybrydowego, dzięki niemu lakier nie ściera się z naszych paznokci i przepięknie błyszczy. Zanim jednak pomalujemy nasze paznokcie, musimy odpowiednio przygotować naszą płytkę, aby manicure był naprawdę trwały i wyglądał pięknie przez długi czas. Przygotowanie płytki polega na opiłowaniu paznokci do pożądanego kształtu, odsunięciu skórek (aby nie pozalewać ich podczas malowania paznokci), delikatnym zmatowieniu paznokci bloczkiem polerskim oraz odtłuszczeniu płytki paznokcia za pomocą wacików bezpyłowych oraz tzw. cleanera czyli odtłuszczacza.


Poniżej jedna z moich stylizacji wykonana metodą hybrydowa. 


A czy Wy próbowałyście już manicure'u hybrydowego? Jakie były wasze pierwsze wrażenia?
Piszcie w komentarzach.